Witajcie!
Pozostaniemy jeszcze przez chwile przy temacie jogi (skoro
Swami w Polsce – chwilo, trwaj!). Dziś pokrótce zajmiemy się zagadnieniem
Czakry (Ćakry) i omówimy pierwszą, podstawową.
W naszym ciele znajdują się ośrodki energetyczne, których
odpowiednie pobudzenie sprzyja pewnym funkcjom Naszego organizmu oraz cechom
psychiki. Ważne jest jednak, aby wszystkie te ośrodki były w równowadze – jeśli
któryś z nich jest przeciążony bądź niedowartościowany, spowoduje nadpobudliwość
bądź osłabienie w danych sferach – co zazwyczaj skutkuje negatywnie, jednak
można dzięki temu zdiagnozować Nasze problemy i dowiedzieć się, który ośrodek należy szczególnie stymulować bądź przeciwnie.
Jeśli usiądziemy po turecku, ośrodki te ułożą się w linii
prostej wzdłuż Naszego kręgosłupa – poczynając od okolic odbytu, na czaszce
kończąc. Dziś zajmiemy się pierwszą czakrą – Czakrą Podstawy.
Czakra ta usytuowana jest między genitaliami a odbytem.
Biorąc Nasz kręgosłup za axis mundi mikrokosmosu, tudzież drzewo życia, będzie
ona reprezentować korzenie, a więc – to podstawy Nas samych, to one wyznaczają Nasze podejście do życia - mówią, jak o nie dbać. Zapewnia Nam instynkty niezbędne do przetrwania w Świecie
oraz poczucie bezpieczeństwa.
Jeśli więc czujemy zaburzenie w którejkolwiek z tych sfer,
musimy niezwłocznie zabrać się do pracy! Nie bez kozery nazywamy w końcu ten
ośrodek „podstawowym” tudzież „korzeniami”. Jeśli nie jest solidny, zachwieje Nami, a tym samym – pozostałymi czakrami! Pamiętajmy – to bardzo ważny, jeśli
nie najważniejszy, ośrodek energetyczny!
Nasz energetyczny korzeń bardzo silnie powiązany jest ze
zmysłem węchu – to jeden z lepiej wykształconych zmysłów u większości zwierząt,
pozwalający im na wyczuwanie niebezpieczeństwa oraz zdobywanie pożywienia.
Nadczynność tej czakry powoduje w nas materializm, zaborczość, zachłanność, agresje,
dominacje, przemoc, gwałtowność. Niedoczynność zaś - chorobliwość, lękliwość,
słabość, ospałość, lenistwo, brak pewności siebie, poczucie zagrożenia,
poczucie oderwania od rzeczywistości. Jeśli cierpimy na choroby jelit, otyłość,
anoreksję, choroby kości, prostatę, choroby krwi, nadciśnienie, niskie
ciśnienie bądź mamy problemy z hazard, zakupoholizmem, wydawania pieniędzy,
nadmierną potrzebą adrenaliny i sportów ekstremalnych, pracoholizmem – to również
znaczy o problemach z tą czakrą.
Pracę nad nią należy zacząć od medytacji – koncentrując
energie właśnie w tym miejscu. Musimy myśleć o Nas, jak o silnym drzewie, o mocnych
korzeniach, pijących z Ziemi (żywiołu opiekunki tego ośrodka energetycznego)
życiodajną i wzmacniającą energię. Podczas medytacji, myśl również o kojących
dźwiękach wiatru (przydatne mogą się okazać tutaj dzwoneczki na wiatr) jak i np.:
o czerwonych kwiatach, czerwonym świetle. Musimy wtedy zadać sobie pytanie :
Czego szukam w życiu? Co jest moim celem? Czego potrzebuje? Jaki jest mój
kodeks moralny? Gdzie zło, a gdzie dobro?
Możliwe, że będziemy potrzebować innych rodzajów terapii.
Zbawienne będą : praca i sport na świeżym powietrzu, terapia dotykiem,
zaakceptowanie swojego ciała, pozytywne myślenie, skupione na frazach „Jestem
bezpieczny/a. Matka Ziemia nie pozwoli mnie skrzywdzić. Kocham Ją, tak samo jak
siebie”. Wskazany jest również bliski kontakt z matką podczas terapii.
Medytacje, jak i samą czakrę, pobudzimy nosząc ubrania
koloru czerwonego – jak pisałem, jest to barwa ochronna (nie bez przyczyny!)
oraz symbol krwi, życiodajnej energii.
Pamiętajcie, że już dziś wystartowały pierwsze zajęcia
Swamiego! Mam tym samym nadzieje, że tym z Was, którzy czują obawy przed jutrem
i Światem, dzisiejszy opis pomoże! Wierzę w Was!
Pozdrawiam Was ciepło i, jak zwykle, omegonicznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz