piątek, 15 marca 2013

Najważniejsze są podstawy...


    Witajcie!
   Pozostaniemy jeszcze przez chwile przy temacie jogi (skoro Swami w Polsce – chwilo, trwaj!). Dziś pokrótce zajmiemy się zagadnieniem Czakry (Ćakry) i omówimy pierwszą, podstawową. 

   W naszym ciele znajdują się ośrodki energetyczne, których odpowiednie pobudzenie sprzyja pewnym funkcjom Naszego organizmu oraz cechom psychiki. Ważne jest jednak, aby wszystkie te ośrodki były w równowadze – jeśli któryś z nich jest przeciążony bądź niedowartościowany, spowoduje nadpobudliwość bądź osłabienie w danych sferach – co zazwyczaj skutkuje negatywnie, jednak można dzięki temu zdiagnozować Nasze problemy i dowiedzieć się, który ośrodek należy szczególnie stymulować bądź przeciwnie.

   Jeśli usiądziemy po turecku, ośrodki te ułożą się w linii prostej wzdłuż Naszego kręgosłupa – poczynając od okolic odbytu, na czaszce kończąc. Dziś zajmiemy się pierwszą czakrą – Czakrą Podstawy.

   Czakra ta usytuowana jest między genitaliami a odbytem. Biorąc Nasz kręgosłup za axis mundi mikrokosmosu, tudzież drzewo życia, będzie ona reprezentować korzenie, a więc – to podstawy Nas samych, to one wyznaczają Nasze podejście do życia - mówią, jak o nie dbać. Zapewnia Nam  instynkty niezbędne do przetrwania w Świecie oraz poczucie bezpieczeństwa.
   Jeśli więc czujemy zaburzenie w którejkolwiek z tych sfer, musimy niezwłocznie zabrać się do pracy! Nie bez kozery nazywamy w końcu ten ośrodek „podstawowym” tudzież „korzeniami”. Jeśli nie jest solidny, zachwieje Nami, a tym samym – pozostałymi czakrami! Pamiętajmy – to bardzo ważny, jeśli nie najważniejszy, ośrodek energetyczny! 
   Nasz energetyczny korzeń bardzo silnie powiązany jest ze zmysłem węchu – to jeden z lepiej wykształconych zmysłów u większości zwierząt, pozwalający im na wyczuwanie niebezpieczeństwa oraz zdobywanie pożywienia. Nadczynność tej czakry powoduje w nas materializm, zaborczość, zachłanność, agresje, dominacje, przemoc, gwałtowność. Niedoczynność zaś - chorobliwość, lękliwość, słabość, ospałość, lenistwo, brak pewności siebie, poczucie zagrożenia, poczucie oderwania od rzeczywistości. Jeśli cierpimy na choroby jelit, otyłość, anoreksję, choroby kości, prostatę, choroby krwi, nadciśnienie, niskie ciśnienie bądź mamy problemy z hazard, zakupoholizmem, wydawania pieniędzy, nadmierną potrzebą adrenaliny i sportów ekstremalnych, pracoholizmem – to również znaczy o problemach z tą czakrą. 

   Pracę nad nią należy zacząć od medytacji – koncentrując energie właśnie w tym miejscu. Musimy myśleć o Nas, jak o silnym drzewie, o mocnych korzeniach, pijących z Ziemi (żywiołu opiekunki tego ośrodka energetycznego) życiodajną i wzmacniającą energię. Podczas medytacji, myśl również o kojących dźwiękach wiatru (przydatne mogą się okazać tutaj dzwoneczki na wiatr) jak i np.: o czerwonych kwiatach, czerwonym świetle. Musimy wtedy zadać sobie pytanie : Czego szukam w życiu? Co jest moim celem? Czego potrzebuje? Jaki jest mój kodeks moralny? Gdzie zło, a gdzie dobro?
   Możliwe, że będziemy potrzebować innych rodzajów terapii. Zbawienne będą : praca i sport na świeżym powietrzu, terapia dotykiem, zaakceptowanie swojego ciała, pozytywne myślenie, skupione na frazach „Jestem bezpieczny/a. Matka Ziemia nie pozwoli mnie skrzywdzić. Kocham Ją, tak samo jak siebie”. Wskazany jest również bliski kontakt z matką podczas terapii.

   Medytacje, jak i samą czakrę, pobudzimy nosząc ubrania koloru czerwonego – jak pisałem, jest to barwa ochronna (nie bez przyczyny!) oraz symbol krwi, życiodajnej energii.
   
   Pamiętajcie, że już dziś wystartowały pierwsze zajęcia Swamiego! Mam tym samym nadzieje, że tym z Was, którzy czują obawy przed jutrem i Światem, dzisiejszy opis pomoże! Wierzę w Was!
   
   Pozdrawiam Was ciepło i, jak zwykle, omegonicznie!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz