środa, 27 marca 2013

Ale jaja do czarowania?



   Witajcie!

  
I już zaczął się Wielkanocny Szał! Zapach Wiosny został stłumiony przez kurz wypraszany miotłami z Naszych mieszkań, zapach Wielkanocnych pieczeni i pasztetów oraz octu (albo to tylko moje odczucia powonieniowe – bywa…). Już zaczynamy szykować święconki, kupować baranka z cukru (bądź, o zgrozo , z masła), dekorować dom w kurczaczki i malować pisanki. Przez kilka najbliższych dni pozostaniemy więc w tematyce magii, która niesie ze sobą ten okres. Dziś, zajmiemy się niektórymi magicznymi zastosowaniami jajek!

  
   Sam okres Wielkanocy w rzeczywistości był dla Naszych przodków jednym z wielu dni zmarłych. Jajo to bowiem symbol życiodajnych sił, jednak tak samo jak dziecko w łonie matki, tak i jajo w skorupce jest powiązane ze światem niematerialnym, należącym do zmarłych. Chrystianizacja nie pokonała ważnej w tym okresie roli jajek dla ludu, więc postanowiła je zasymilować, uznając iż ten „pogański wybryk” w chwili poświęcenia, staje się właśnie jadłem, czy też przedmiotem, prawdziwie chrześcijańskim.

   Najstarsze pisanki miały na sobie bardzo proste wzory, odnoszące się do prostych symboli – począwszy od czterdziestu klinów (symbol postu, ale również – liczba czterdzieści symbolizuje wielkie zdarzenie, coś ważnego), przechodząc przez symbole Księżyca i Słońca (które miały powstać, kolejno, z białka i żółtka) oraz symbole Wody (białko) i Ziemi (żółtko) aż po motywy florystyczne (oddające siły witalne jaja). W istocie, najstarsze pisanki były najzwyczajniej czerwone, i tutaj kryje się cały myk.


   Czerwona pisanka, której pochodzenie niektórzy przypisują apokryficznemu zapiskowi o Matce Boskiej płaczącej nad martwym ciałem Chrystusa właśnie czerwonymi jajkami, ma szerokie zastosowania. Zaczynając od ochronnych jej aspektów, po urodzaj kończąc.

   W Macedonii do tej pory, pierwszą z trzech czerwonych pisanek przygotowanych przed wschodem słońca w Wielki Czwartek, przypisuje się magiczną moc, i nazywa się „jajkiem od Boga”. Tym właśnie jajkiem, śpiące dzieci, o wschodzie słońca gładzono po buzi mówiąc „czerwone, okrągłe, zdrowe” chcąc te właśnie cechy przypisać rosnącemu dziecku. Wydmuszka z poświęconego, czerwonego jajka, zawieszona w domu, gwarantuje bezpieczeństwo i odgania piorun.

   Jajko wielkanocne możemy również wykorzystać we wróżbach miłosnych. W Szkocji i Irlandii dziewczęta przed snem, wydłubywały z ugotowanego jajka żółtko, i miejsce po nim napełniały solą. Następnie zjadały całość jajka (łącznie ze skorupką) i szły spać. Należało uczynić to o północy i nic po spożyciu, aż do rana, nie pić. Jeśli delikwentce przyśnił się ukochany, który niesie jej wodę – mogła być pewna, że szybko ukochanego nie znajdzie. Inny sposób polega na przekuciu igła jajka i obserwowania białka, ściekającego do naczynia z gorącą wodą. W to, co ułoży się ścięte jajko, będzie przedstawiać zawód przyszedłeś miłości.

   Pisanki należy jednak przede wszystkim wykorzystać w Naszym ogródku. Zakopane w ziemi nie tylko wspomogą wzrost i urodzajność roślin, lecz obronią je również przed „wszelkiej maści robactwem” czyli wszelkimi szkodnikami – od gąsienic począwszy, na kretach skończywszy. Chcąc odgonić ptactwo, na drzewach należy zawiesić wydmuszki – jako symbol martwoty, będą odganiać nieprzyjazne zwierzęta powietrzne.  
    Jaja są równie ważne w praktykach leczniczych. Znachorki rosyjskie tocząc jajko po ciele chorego, i obmywając je wodą wypowiadają formułę „Ty, mocny, północny, południowy, wschodowy, nękający i serdeczny, ja ciebie zażegnywam, oblewam wodą i taczam jajem, odsyłam cię na suchy las, tam ci hulać i bujać, zgniłe kłody wywracać, żółte piaski pożerać, sine morze popijać. Żebyś tu czerwonej krwi nie wypijał, sinych żył nie wyciągał, żółtych kości nie łamał”.
   To tylko niektóre z magicznych zastosowań jajek! Także, Kochani! Gdy wrócicie ze święconką z kościoła, albo i nie – jaja w garść i do czarowania!


poniedziałek, 25 marca 2013

Chwila odprężenia z Czakrą Sakralną



   Witajcie!
   Wiosna wiosną, ale aura za oknem już raczej daleka od określenia „wiosenna”. Już niebawem również pewnie pracowity i stresujący dla wielu z Nas okres świąt, dlatego dzisiaj temat nieco rozgrzewający i rozluźniający. Dziś kolejna czakra – Czakra Sakralna
   Nazywana również Czakrą seksu, sekretną bądź centrum krzyża. Tylko u tych, którzy ją „opanowali” i utrzymują w równowadze są zdolni do wyższych doznań pozazmysłowych. Razem z Czakrą Podstawy jest związana z fizycznością człowieka i jego bytem na Świecie. Umiejscowiona jest między pępkiem a kroczem.  Czakra ta jest związana z żywiołem Wody, jako tym, niosącym życie. Dlatego tez odpowiada za zmysłowość i seksualność człowieka oraz odczuwanie przyjemności.
   Przy niedoczynności – niska samoocena, brak samoakceptacji, oziębłość, uleganie poczuciu winy, obawa o własną atrakcyjność, tłumie własnej seksualności.
   Nadaktywność cechuje się nadmiernym przywiązaniem i zazdrością, agresją, przedmiotowym traktowaniem ludzi (często na tle seksualnym) oraz brakiem panowania nad emocjami i popędami. Może to również prowadzić do uzależnień, zwłaszcza od wszelakich używek i seksu
   Jeśli Czakra ta jest u Nas prawidłowo wykształcona, nie mamy problemu z kontaktami między ludzkimi , czujemy się spełnieni, szczęśliwi. Jesteśmy osobami otwartymi, budzącymi zaufanie i szanującymi innych.
   Jeśli zauważycie u siebie któreś z powyższych problemów, zacznijcie wspierać swoją Czakre Sakralną! Noście ubrania w jej harmonizującym kolorze, czyli pomarańczowy.  Pomoże Wam również picie świeżej wody czy przebywanie w jej pobliżu. Basen też zrobi swoje. Skoro mowa i o Wodzie, nie może zabraknąć Księżyca – wpatrujcie się w niego odszukując swoje pierwotne zmysły jak i samą zmysłowość. Nie zapominajcie również o pobudzaniu swoich emocji np.: poprzez muzykę. Niezwykle pomocne jest również odczuwanie wibracji w swoim ciele – może być to pójście na koncert, znana mantra zbliżona wymową do „ommm” czy już raczej „sypialniane wibrowanie” - ale, jaką metodę wybierzecie zależy już od Was ;)
   Podczas medytacji (również niezbędnej przy harmonizacji!) musimy skupić się na wyobrażaniu pomarańczowego światła bądź kwiatu lotosu w tym kolorze. Musimy powtarzać w myślach, iż niwelujemy wszelkie bariery między Nami a innymi ludźmi, między Nami a nasza samoakceptacją. Będziemy wchodzić w relacje z ludźmi na płaszczyźnie emocjonalnej i fizycznej, nieskrępowani, pełni radości i energii!


czwartek, 21 marca 2013

Przyszła Wiosna a przed Nią bieży Baranek



    Kochani!

   Wiosna, jak już wspominałem, to okres Ognia – symbolu zachodzących zmian, wzrostu temperatury i wydłużania się czasu trwania dnia, budzącego naturę do życia! Wiosna, według alchemii kosmicznej, jest porą o pierwiastku męskim. Ogień symbolizuje też pęd, dynamizm – niektórzy dopatrują się tutaj również pożądania, popędu seksualnego. 

   Pierwszy dzień Wiosny to również pierwszy dzień Barana. I o tym znaku dziś trochę będzie…

Baran jest pierwszym w tym roku Znakiem z Triady Ognia. Jego Planetą-opiekunem jest Mars (dość ciekawie wiąże się ten fakt z innymi obrzędami wiosennymi…). Kolorem tego znaku jest czerwień, zaś szczęśliwym kamieniem – jaspis czerwony.
   Zodiakalny Baran niewiele ma wspólnego z cukrowym czy potulnym barankiem. Osoby z tym właśnie Znakiem w Słońcu są bezpośrednie, często gwałtowne. To urodzeni przywódcy, liderzy. Skupiają się na sobie, jednak nie zapominają o innych ludziach. Swoich przyjaciół mogą czasem traktować nieco jak służących – ale to z winy powyższych cech. Zaspokajają głownie podstawowe potrzeby ciała – raczej dalekie są od intelektualnych i duchowych uciech czy uniesień. 

   Pozytywne cechy Barana : spontaniczność, dynamizm, siła przebicia, brak powątpiewania, nie zrażają się, szybko podnoszą się po upadku, otwartość na nowe doznania.
   Negatywne cechy Barana : często agresja, nieostrożne, niecierpliwe, bezpośrednie. Mówią często to, co ślina na język przyniesie, szorstkość. Często ranią słowem – mową znajdują upust dla nagromadzonych, negatywnych emocji (czasem i w pięściach).
   Ludzie-Barany : Przywódcy, wojownicy o silnej woli walki. Nieustępliwi, dominujący. Mają zawsze na uwadze swoje dobro.
   Baran w związku : Strona dominująca. Silny, zapewni partnerowi bezpieczeństwo. Ciężko jednak spodziewać się uczuć od Barana – jest zdecydowanie zaprzeczeniem romantyka. Jednak u jego boku, życie nie będzie nudne – a okaże to już na etapie zalotów!
   Znaki Kompatybilne : Pozostałe znaki Ognia oraz Powietrza – Strzelec, Lew, Wodnik, Waga, Bliźnięta.
   Znaki Niekompatybilne : Przede wszystkim znaki Wody (w mniejszym stopniu – Znaki Ziemi) - Ryby, Skorpion, Rak.

   Nie zamartwiajcie się, jeśli np.: jesteście spod Znaku Raka, a Wasz partner to Baran. Ważne w relacjach są przede wszystkim znaki w Waszych Księżycach!
   Wiosną, znany Nam dobrze rytuał topienia Marzanny, może mieć coś wspólnego z samym Marsem. Niektórzy badacze uważają, że Marzanna jest słowiańską odpowiedniczką Marsa. Zwróćmy również uwagę, na symboliczne zestawienie podpalonej kukły wrzucanej do wody – to tak samo jak w Wigilie Wiosny – dwa, przeciwstawne żywioły ścierają się i walczą! Sam fakt podpalenia Marzanny, której inni badacze z kolei przypisują tożsamość z Mokoszą, boginią ulewnych deszczy czy z samą, staroruską Matką Wilgotną Ziemią, może tłumaczyć astralne przeobrażenie pory Wodnej w Ognistą (tym samym – z kobiecej w męską).

   Pierwszy dzień Wiosny, jako okres dynamizmu, miło by było zaakcentować… jakąś zmianą w Naszym życiu! Ze względu na rozliczne cechy tej pory roku (ogień, cielesność tak ważna dla Barana, przekraczanie granicy) ja postanowiłem zmienić kolor włosów na nieco bardziej płomienny ;) A Wy? Może jakiś tatuaż? Nowy ciuch, mebel, fryzura bądź dekoracja? A może nowe cele i postanowienia w życiu? Wszystko jest w Waszych magicznych rękach!
    Oby ta Wiosna była dla Was udana i oby śniegi szybko zelżały! A Wszystkim Baraniątkom już teraz życzę wszystkiego najlepszego, rozgrzanego i omegonicznego! 

środa, 20 marca 2013

Zderzeniowcy



   Witajcie!
   Już jutro witamy Wiosnę. Przywitamy tym samym nowy znak zodiaku w tym roku – Barana, a już dziś, możemy powoli żegnać się z fajtłapowatymi, refleksyjnymi Rybami. Jest to dzień, w którym  znak Wody i pora roku Ziemi przechodzą w kosmicznie męski okres Ognia (zarówno roczny jak i astrologiczny). To ciekawe, gdyż jak wiemy, Woda i Ogień są totalnymi przeciwieństwami, i ciężko wyobrazić sobie przeistaczanie się jednego w drugi (chociaż dopatrzymy się podobieństwa między płynącą wodą, a drżącym płomieniem)

   Dążę do tego, iż sam fakt zbliżającego się końca Ryb a początku Barana jest bardzo ciekawy...

   Pewnie wielu z Was czytając horoskopy (nie mówię tutaj o tych z Bravo czy podobnych… lecz opartych na typie charakterologicznym danego znaku zodiaku) stwierdziło, jak niewiarygodnie ten opis doń nie pasuje. I tutaj pojawia się wyjaśnienie – typ charakterologiczny jest spisany dla takiego ułożenia planet, gdy każda z nich znajduje się w danym znaku zodiaku. Oczywiście, najważniejszym dla Nas i przyświecającym Naszemu życiu jest ten znak, który znajduje się w Słońcu, czyli ten który sprawdzasz w kolorowych pismach. Jednak każde Ciało Niebieskie wpływa na inną sferę naszego życia (nie mówiąc już o Patronie). Jak już mogliście tutaj przeczytać np.: Księżyc jest odpowiedzialny przede wszystkim za Nasz obraz emocjonalny. Jest to wyjaśnieniem, dlaczego większość Koziorożców jest w pewnych aspektach swego życia najzwyczajniej nudna i zimna – na szczęście istnieje gromadka odszczepieńców – szalonych imprezowiczów, niepoprawnych optymistów, jednak również skalanych w jakiś sposób negatywnym aspektem (wbudowany mechanizm samo destrukcji). Nic dziwnego – w końcu Patronem wszystkich Koziorożców jest Saturn – planeta dość smutna, symbolizująca Śmierć oraz, o czym często się zapomina, Odrodzenie.
   Jednak nie o Koziorożce tutaj się rozchodzi. 
   Mam nadzieje, że już zrozumieliście, że tak naprawdę jesteśmy bardzo często składową kilku znaków, kierowanych przez generała – nasz Znak w Słońcu. Od czego to zależy? Od pozycji Planet w chwili naszego urodzenia. Istotne są tutaj nie tylko rok, miesiąc i dzień ale również… godziny i minuty! Dlatego pilnujcie bacznie zegarka przy narodzinach nowego członka Waszej szeroko rozumianej rodziny! Wiadomo, że w szpitalach zapiszą przybliżoną godzinę – nie zobaczymy w aktach 9:43 a 9:45, albo nawet (o zgrozo!) - 10:00! 
   Największe rozłamy charakterologiczne występują u osób urodzonych w pobliżu dni granicznych końcowych danego znaku. Nie dość, że większość Planet w czasie dnia ich narodzin szykuje się na przywitanie kolejnego Znaku, niż trwanie przy starym, do tego dochodzi również do zderzenia przeciwstawnych Żywiołów między tymi Znakami (tak jak dziś, między Ogniem a Wodą)  
   Dzięki tym danym będzie możliwe ułożenie prawidłowego horoskopu dla człowieka, będzie można zobaczyć czyhające niebezpieczeństwa ale i nadarzające się okazje w życiu. Może się tez okazać, że tak naprawdę jest w Nas więcej z Barana niż z Ryby.
   Dziś, polecam Wam postudiowanie pewnych aspektów siebie, dzięki tej magicznej stronce . Jest to oczywiście przybliżony opis wszystkich cech przypisanych danemu Znakowi w danym położeniu, ale jak zwykle – bez ogólnego podsumowania. Do tego niezbędny jest już profesjonalny Astrolog. Jednak czytając ten, i tak skrócony opis, możemy sami wygenerować jakąś interpretację, z której dowiedziemy się wiele o sobie samych, a przede wszystkim o tym, co może nam zaszkodzić.    Niechaj to będzie zadanie dla Was na Wigilię Wiosny!
   Już jutro wiosenna notka dla Was, Cukrowe Baranki! ;)
   Trzymajcie się ciepło, astrologicznie i omegonicznie!  
Omegon IX