Tyle roboty, a czas nagli!

  

Witajcie Kochani!
   Powoli wracam do normalnego rytmu pisania notek - jednak pracy niewiele mi ubywa - wręcz przybywa! Między innimi na liście obowiązków widnieje "poucz się do sesji". Oczywiście, najchętniej powiedziałbym "posprzątam tylko pokój i biorę się za naukę", jednak nie oszukuję się - tego też mi się nie chce...
   Dziś kilka sposób na to, jak zwiększyć wydajność Waszego zapamiętywania! Oczywiśc ie - magiczne sposoby :)

• Relaks! Przed nauka usiądź w pozycji lotosu. Palce ułóż w "okej" i nadgarstki połóż na kolanach (tak, tak - znana w popkulturze pozycja mędrca). Oddychaj powoli - głębokie wdechy i wydechy - przynajmniej po 4 sekundy. Najpierw skoncentruj się na Czakrze Podstawy, następnie całą energie skoncentruj w miejscu pomiędzy brwiami (bądź w jej centrum, jeśli posiadasz tylko jedną!). Wyobraź sobie białe, bardzo jasne światło. Trwaj w tej pozycji około 5 minut, nie zapomnij o oddychaniu! Możesz już brać się do nauki!
• Zapal świece! Zielona uspokaja, relaksuje, sprzyja systematyczności podobnie jak niebieska, która dodatkowo pozwoli uspokoić gonitwę myśli i wzmocni systematyczność.
• Połóż na kilku rozżarzonych węgielkach świeżą lawendę. Unoszący się dym sprzyja zapamiętywaniu oraz kojarzeniu faktów. Do tego odpręża!  
• Jeśli jakaś częśc materiału sprawia Wam problemy - spokojnie przeczytajcie cały dział, bez pośpiechu, a ze zrozumieniem. Otwartą książkę bądź zeszyt włóżcie pod poduszkę i idźcie spać! Nie myślcie nawet, że wyłącznie położenie się spać, bez uprzedniej nauki tutaj Wam pomoże!

   Z ta ostatnią metodą jestem szczególnie związany - już w dzieciństwie nauczył mnie jej mój Ojciec. Od tamtego czasu, wykonuje tę czynność przed każdym ważniejszym egzaminem. To na dzisiaj tyle ode mnie! A Wy - znacie jakieś dobre sposoby? Jeśli znajdę coś nowego - od razu się z Wami podzielę!
   Trzymajcie się ciepło i omegonicznie!

Powrót! Oby z Podwójnym Powiewem!

   Witajcie!
    Tak, nie było mnie w sumie aż miesiąc! To okropnie dużo! Ale wraz z nwym okresem w kalendarzu, powracam i jak! Musicie mi wybaczyć – dużo spraw na głowie, zastój twórczy… Co gorsza zbliża się sesja, ale mam nadzieje, ze jakoś dam radę!

  

Dziś w kalendarzu rozpoczął się znak Bliźniąt, drugi znak z Triady Powietrza. Jego kolorem jest fiolet a kamieniem – tygrysie oko. Pasują one idealnie do dwoistego charakteru tego znaku!

   Osoba spod tego znaku mogłaby samą siebie określać jako „Co dwie głowy to nie jedna”. Utożsamiając dwoisty znak, inteligencji i rozumy ma za dwoje. Podobnie jest z tym, co chcą przekazać – dlatego wiele mówią, a często zainteresowane są przeróżnymi sprawami, nawet wydającymi się przeciwstawnymi. Osoba taka może przejawiać zarówno zamiłowanie do głębokiej sztuki, jak i być geniuszem matematycznym. 

   Przyjacielskie i rozmowne bliźnięta postarają się znaleźć kontakt z każdym. Jednak czasami mogą zbyt się unosić i zgrywać przemądrzałych, przez co będą odstręczać od siebie znajomych, jednak potrafią być również wspaniałymi, lojalnymi utrzymującymi kontakt przyjaciółmi! Miałyby wielu kompanów, gdyby nie ta ich gadatliwość…

   Po prostu ciągnie je do innych ludzi, jeśli nie przyjmą pozycji tego, kto zjadł wszystkie rozumy – potrafią świetnie dogadywać się z ludźmi (bądź takich zgrywać). Cięgi tej cesze Bliźnięta to idealni kandydaci na przewodniczących czy polityków. Do tego często lubią brylować i błyszczeć .

  

W związku Bliźnięta najlepiej dogadają się z innymi znakami Powietrza – Wodnikiem i Wagą, lecz znaki Ognia też będą idealnymi partnerami – zwłaszcza Baran, który przytemperuje nieco gadatliwość Bliźniąt! Same bliźnięta zaś, może kusić do skoku w bok przez swoje uwielbienie do rozmowy z różnymi, innymi ludźmi. Jeśli odkryją, że nie mają o czym rozmawiać z obecnym partnerem – szybko go zmienią, aby znaleźć rozmówce w kim innym. 

   To na dzisiaj tyle! Wybaczcie mi tę długą przerwę! Mam andzieje, że uda mi się wszystko jakoś ustabilizować! W Końcu, mamy okres Powietrza – motywujący, pełny pędu i chęci kreowania! 

Trzymajcie się omegonicznie!